czwartek, 1 maja 2014

Bo dobra obsada, dobrym filmu nie uczyni, czyli Snowpiercer




Wpis ten zacznę od stwierdzenia iż nie jestem fanką filmów o tematyce postapokaliptycznej. Lubię je, ale nie oglądam ich nałogowo, nie widziałam nawet większości z nich i szczerze mówiąc nie mam zamiaru. Dlaczego więc poszłam do kina na Snowpiercer? Przede wszystkim skusił mnie trailer, który obiecywał ciekawe, pomysłowe kino. I jak pewnie większość widzów, skusiła mnie obsada. Rzadko się przecież zdarza by tylu dobrych aktorów grało w jednym filmie. Jak się bardzo szybko okazało, dobra obsada to za mało, bo niestety Snowpiercer potwierdził, że bez dobrego scenariusza aktor nie uczyni filmu ciekawym, może ewentualnie znośnym. I chyba taki jest Snowpiercer – znośny i szalenie nielogiczny, co zdecydowanie nie pomaga w jego oglądaniu.