czwartek, 31 grudnia 2015

10 najlepszych filmów i 5 seriali jakie obejrzałam w tym roku



Nadszedł ten nieubłagany czas w roku, kiedy większość blogerów robi jako takie podsumowania swojego filmowego/czytelniczego/itd. roku. Szczerze mówiąc (a raczej pisząc), nie przepadam za tego typu rankingami czy podsumowaniami, bo cierpię na „chroniczne niezdecydowanie”, jak lubię zwać moją niechęć do tworzenia zestawień, gdzie sama muszę coś wybrać i zdecydować czy było lepsze czy nie od reszty. Tak więc, po dość długich przemyśleniach w końcu dałam radę wybrać tę 10-kę najlepszych filmów jakie udało mi się zobaczyć w 2015 roku. Od razu zaznaczam, że nie wszystkie filmy i seriale, które znalazły się w tym rankingu miały swoją datę premiery (czy to polską czy światową) w 2015r. Niestety nie udało mi się dotrzeć na seanse filmów do kina tyle razy ile bym chciała. Nie jest to więc zestawienie najlepszych produkcji z tego roku, a po prostu do bólu subiektywne zestawienie najbardziej ciekawych i wciągających filmów jakie udało mi się w tym roku obejrzeć. Pragnę też dodać, że kolejność na liście jest przypadkowa i jeżeli obok produkcji nie ma linka do wpisu, to zapewne odpowiedni wpis (i odnośnik) pojawi się w styczniu.




Jeden z najlepszych kryminałów jakie w ostatnich latach dane mi było obejrzeć. Jest to także jedna z bardziej wiernych adaptacji książek jakie widziałam. Jeżeli jeszcze nie widzieliście tego filmu, to bardzo Wam go polecam, ale z taką drobną uwagą – najpierw sięgnijcie po powieść Gillian Flynn, a potem po film. 


Whiplash (2014)

Ten film udowadnia, że do nakręcenia genialnego filmu nie potrzeba ogromnego budżetu. Wystarczy świetny scenariusz, piękne zdjęcia i dobrzy aktorzy, którzy swoje role zagrają koncertowo.



W głównych rolach Paul Newman i Robert Redford, do tego świetny scenariusz i dużo humoru. Czego chcieć więcej?



Może to nie jest jeden z najlepszych filmów jaki w moich życiu widziałam, ale genialna rola Julianne Moore zapewnia mu miejsce w tym rankingu. 



Wiem, że wielu osobom ten film nie przypadł do gustu, ale mi się on bardzo podoba (z wyjątkiem jednego niesmacznego żartu). Miałam dużo radochy oglądając go w kinie i za każdym razem kiedy go oglądam bawię się na nim przednio.



Najnowszy film Guy'a Ritchie'go to dla mnie kwintesencja dobrego kina rozrywkowego okraszona świetnym humorem. Nic dodać nic ująć.



Kino indie w najlepszym wydaniu, które po prostu warto obejrzeć.



Czyli Audrey Hepburn gra główną rolę w thrillerze i radzi sobie wyśmienicie. 



Bardzo lubię sci-fi w takiej wersji. Bez wybuchów, wojen z najeźdźcami z kosmosu i nadmiaru przekombinowanych efektów specjalnych, od których pod koniec seansu boli głowa, ale za to ze świetnym scenariuszem, który do końca trzyma w napięciu. 


Birdman (2014)

Film mnie nie zachwycił, zachwycił mnie montaż i scenariusz, ale nie całokształt. Rozumiem dlaczego film Inarritu zgarnął nagrodę Akademii, ale dla mnie to film tak samo dobry, jak i męczący. Mimo to uznałam, że warto umieścić ten film w zestawieniu. 



+ filmy warte wspomnienia: Before We Go (2014), Cool Hand Luke (1967), The Theory of Everything (2014), Wish I was there (2014), Nightcrawler (2014), Begin Again (2013), Barefoot in the Park (1967), The Piano (1993), Rudderless (2014), The Guest (2014).


Seriale:


Jeden z lepszych mini-seriali jakie w ostatnim czasie widziałam. Teraz tylko muszę przeczytać powieść Gaskell na podstawie której powstała ta produkcja. Jeżeli nie widzieliście tego serialu to bardzo go Wam polecam.



Pozostając w klimatach dramatów kostiumowych od BBC, w zestawieniu nie mogło zabraknąć historii Rossa Poldarka. Jedyną wadą tej produkcji jest zbyt mała liczba odcinków w sezonie. Na szczęście na drugi sezon nie trzeba już tak długo czekać.



Nie jestem fanką twórczości rodzeństwa Wachowskich, ale Sense8 okazało się być tak wciągającą i świetnie zrealizowaną produkcją, że z niecierpliwością czekam na drugi sezon. 



Mroczna produkcja o baletnicach, która wciąga od pierwszego odcinka. Jeżeli podobał Wam się Czarny Łabędź, to i Flesh and bone powinno Wam przypaść do gustu.


Boardwalk Empire (Zakazane Imperium, 2010-2014)

Genialny serial, dopracowany pod każdym względem. Cieszę się, że w końcu udało mi się nadrobić tę produkcję.


A Wam jakie dobre filmy/seriale udało się obejrzeć w tym roku, które znalazłyby się w takim rankingu?


8 komentarzy:

  1. Hej, hej :) Pierwszy raz zajrzałam dziś na Twój blog (szukałam informacji na temat serialu "Reign" i wujek Google podsunął mi m.in. Ciebie ;) Później jakoś dotarłam tutaj :p W każdym razie- piszę ten komentarz, bo chcę zapytać, czy przeczytałaś książkę "Gone Girl"; tak wywnioskowałam z tego, co napisałaś i muszę przyznać, że jeśli tak, to jesteś pierwszą osobą, która ,,tak ma" ;) Serio, żaden z moich znajomych nie dał rady doczytać tego do końca, stwierdzając, że to pomyje... Może to zależy od typu powieści, które się lubi. Z drugiej strony- film był niezły, pamiętam, że na seansie w kinie nie usnęłam, mało tego- kilka razy akcja rzeczywiście mnie wciągnęła ;) Jeszcze jedno pytanie: z tego, co wnioskuję, mamy dosyć podobny gust, jeśli chodzi o seriale. Stąd moje następne pytanie: czy widziałaś serial "Skins"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam "Zaginioną dziewczynę" i książka bardzo mi się podobała. Wiele osób mi ją polecało i jak zaczęłam ją czytać, to nie wiadomo kiedy i ją przeczytałam. Cóż, nie wszystkim wszystkie książki muszą się podobać ;)

      Oglądałam "Skins" kilka lat temu i moją przygodę z tym serialem zakończyłam chyba na czterech sezonach. Szczerze mówiąc nic już z tego serialu nie pamiętam...

      Usuń
  2. "Gone Girl" była świetna, ale dla mnie z Twojego notowania wygrywa "Whiplash" :) Niestety wielu pozycji nie widziałam, ale kilka bardzo chcę zobaczyć, np. "Still Alice", "The Man from U.N.C.L.E." i "In your eyes". Co do seriali to słyszałam o dwóch z nich (O "Flesh and bone" u Ciebie zresztą :P) i bardzo chcę je obejrzeć. Ale jakoś wciąż brakuje mi czasu na seriale, chociaż dzisiaj mam w planach zacząć "Outlander", chyba przez tę nominację do Złotego Globu. W każdym razie - wiele oglądania przede mną!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam pół sezonu "Outlandera" i bardzo mi się podobał. Ale potem stwierdziłam, że przeczytam książkę i skończyło się jak zawsze - czyli nie dokończyłam serialu i jeszcze nie sięgnęłam po książkę :P

      Usuń
  3. A Twojego zestawienie dla mnie najlepszy był Birdman - a to dlatego, że nie wszystkie filmy widziałam :) Kingsman: The Secret Service - też mi się podobał, mimo brutalności. Butch Cassidy and the Sundance Kid to klasyka sama w sobie.

    Jestem chyba jedną z ostatnich osób, które nie widziały: Gone Girl, Whiplash, Still Alice i Ex-machina. Muszę to prędko nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie mogę tylko życzyć miłego oglądania :)

      Usuń
  4. Z typowanych przez Ciebie wybieram ,,Whiplash" :) Z nieanglojęzycznych bardzo podobały mi się ,,Mandarynki" i ,,Mustang" (ciekawa jestem, czy ten ostatni zdobędzie w tym roku Oscara).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widziałam obu wymienionych przez Ciebie filmów, chyba muszę to nadrobić :) Niestety rzadko udaje mi się obejrzeć filmy nominowane do Oscarów w kategorii filmów nieanglojęzycznych.

      Usuń